Jedyna taka noc za nami

Dodano: 17.06.2013, modyfikacja: 25.06.2013

Ostatnia Noc Pragi tradycyjnie przyciągnęła tłumy gości, którzy w ponad 20 miejscach na terenie Pragi Północ mogli wśród aż 50 imprez wybrać najbardziej interesującą dla siebie propozycję i bawić się do białego rana.

Noc Pragi 2013

Największym zainteresowaniem cieszyły się tradycyjnie lokale przy ulicy Ząbkowskiej oraz duża scena na terenie Konesera, na której już od godziny 18 trwały nieprzerwanie występy muzyczne. Dużo osób postanowiło odwiedzić klub Sen Pszczoły, który po ostatnim pożarze swojej siedziby na Inżynierskiej "zainstalował" się na jakieś czas w przestrzeni dawnej Wytwórni Wódek.

Rekord frekwencji został pobity w dobrze znanym mieszkańcom nie tylko Pragi zagłębiu klubowym przy 11 Listopada 22. Na podwórku, gdzie mieszczą się takie kluby jak Skład Butelek, Hydrozagadka czy Chmury doskonała zabawa trwała przez całą noc.

Rodzinnie postanowili spędzić Noc Pragi państwo Maria i Kazimierz, którzy z synkiem wybrali się posłuchać opowieści o wypieku chleba z muzeum przy Jadowskiej 2. "Jesteśmy z Pragi. W Nocy Pragi uczestniczymy po raz drugi a o możliwości zwiedzenia Muzeum Chleba dowiedzieliśmy się z internetu" - mówi tata małego Adasia. Pan Marian Pozorek, który jest właścicielem tego jedynego na Pradze Północ muzeum z wielkim zapałałem opowiadał przybyłym gościom, których już po godzinie od otwarcia było ponad 100...

Wieczorem Ząbkowska, na którą wróciła już w komplecie anielska rodzinka z matecznika przy skrzyżowaniu z Targową przypominała prawdziwy deptak. Ilość osób, które pragnęły posłuchać ulicznych piosenek w "Oparach Absurdu" była tak duża, iż zajęła część jezdni. Dużym zainteresowaniem cieszył się wyświetlany na ścianie jedej z kamienic pokaz slajdów "Ahoj Żiżkow" przybliżający bliźniaczą dzielnicę czeskiej Pragi - Żiżkow.

Fotograficzny klimat dawnej, często już nieistniejącej zabudowy starej Pragi można było poznać na niesamowitej wystawie zdjęć przygotowanej przez Fotoreakcję w siedzibie Budda Bag na Białostockiej 9 czy Galerii Szuflada na Kawęczyńskiej 4.

Dla tych, co zgłodnieli czekała otwarta do ostatniego gościa kultowa praska kuchnia: pyzy, flaki, rosół i pierogi dostępne w Barze Ząbkowskim i to wszystko przy akompaniamencie Kapeli Praskiej. Dla miłośników innych smaków czekały potrawy kuchni czeskiej czy libańskiej a w restauracji Babalu obwiązywała zasada "jesz ile chcesz".

Gdy już się nieco posililiśmy można było spróbować zagrać w grę miejską z harcerzami ze szkoły przy Kawęczyńskiej 2 czy poszukać wraz z Centrum Handlowym Warszawa Wileńskiej ukrytego skarbu.

Niestety, nie udało nam się dotrzeć do wszystkich miejsc. Dlatego czekamy na Wasze glosy i relacje z tej jedynej nocy, które możecie umieścić w krótkim komentarzu.