Czarny Motyl odlatuje z Ząbkowskiej

24.01.2013

Klimatyczna kawiarnia Czarny Motyl po prawie 4 latach obecności na Starej Pradze zostanie wkrótce zamknięta...

Czarny Motyl wraz z jego właścicielem Marcinem Polczykiem przyleciał na ulicą Ząbkowska 2 w sierpniu 2009 roku, gdzie w miejscu zajmowanym uprzednio przez sklep z tanią odzieżą stworzono naprawdę wyjątkowe miejsce w wyjątkowej kamienicy. Tak - ponieważ narożna kamienica Szejna i Tychońskiego zbudowana w 1914 roku z charakterystyczną wieżycą z kopułą i iglicą jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na warszawskiej Pradze.

Gruntownie odnowiony po poprzednim użytkowniku lokal posiadał jedną salę na dole i jedną na górze, do której wchodziło się po stromych schodkach. Na górze można było pykać fajkę wodną i do tego wygodnie rozłożyć się jak sułtan na kanapkach z poduszkami. Pewną ciekawostką była możliwość obserwowania życia praskiego podwórza z małego okienka wybitego na górnym poziomie.

Na ścianach lokalu wisiały ciekawe obrazy i naprawdę można było choć na moment uciec od zgiełku miasta. Czarny Motyl był po prostu skazany na sukces...

Kłopoty zaczęły się wraz z budową II linii metra. Obroty większości lokali na Ząbkowskiej, Targowej czy Wileńskiej spadły nawet o 70%. Jak dobrze wiemy nie odbyło się w zeszłym roku Święto Ulicy Ząbkowskiej, które od lat było zastrzykiem finansowym dla tamtejszych lokali. Na domiar złego przyszły podwyżki...

Idzie nowe

Miejsce po Czarnym Motylu zajmie nowy lokal. Będzie inny wystrój i właściciel.