Ks. Wacław Karłowicz

Ksiądz Wacław Karłowicz urodził się 15 września 1907 roku we wsi Łaś niedaleko Pułtuska jako syn Józefa i Anieli z domu Ciszkowskiej. Zmarł 8 grudnia 2007 roku o godz. 4.00 w wieku lat 100 lat z czego 75 w kapłaństwie.

Pierwsze lata życia spędził w Łasi w leśniczówce. Jego ojciec był gajowym. Wacław Karłowicz dorastał w rodzinie z tradycjami patriotycznymi. Ojciec tworzył oddziały narodowe w czasie I wojny światowej, a potem angażował się na rzecz spółdzielczości w obronie rodzimych producentów i handlowców. Pradziad brał udział w Powstaniu Listopadowym. Dziadek stracił majątek za udział w Powstaniu Styczniowym.

Po ukończeniu Gimnazjum im. ks. Piotra Skargi w Pułtusku następnie ukończył seminarium duchowne w Warszawie. Święcenia kapłańskie otrzymał 31 stycznia 1932 r. z rąk Stanisława Galla. Został katechetą w szkołach. Jako wikariusz przebywał w parafiach w Babicach (1932-1933), Św. Trójcy w Kobyłce (1933-1934), Wniebowzięcia NMP w Łowiczu oraz Św. Andrzeja w Warszawie-Mirowie.

We wrześniu 1939 r. uczestniczył w obronie Warszawy. Zajmował się katechezą podczas tajnego nauczania, w szkołach państwowych i na kursach zawodowych w zakładach pracy. Współpracownik Kurii Polowej AK. W jego mieszkaniu istniał punkt kontaktowy dla kurierów podziemnych, podróżujących na trasie Warszawa - Londyn. W 1941 roku jako kapelan AK z narażeniem życia zaopatrywał oddziały partyzanckie w krucyfiksy, mszały polowe oraz szaty liturgiczne dla kapelanów.

W czasie Powstania Warszawskiego został kapelanem batalionów "Gustaw" i "Antoni". Współorganizował największy szpital powstańczy w czasie walk na Starym Mieście, przy ul. Długiej 7. W czasie walk zawsze ubrany w sutannę, by każdy potrzebujący mógł dostrzec, że jest do dyspozycji dla rannych i umierających. - Przyjąłem pseudonim Andrzej Bobola, a powstańcy mówili, że tam, gdzie ksiądz Andrzej, tam nie spadnie bomba ani granat. Opatrzność czuwała, bo jak to ująć inaczej, skoro niemiecki żołnierz strzelał do mnie z odległości 30 m i nie trafił - wspominał ks. Karłowicz. Później, do zakończenia wojny, przebywał w Babicach.

W 1947 r. razem z innymi kapelanami z czasów wojny był organizatorem nieformalnego związku pn. Księża-byli duszpasterze Polski Walczącej, którego był przewodniczącym. Jednak by uniknąć represji, poszukującego go Urzędu Bezpieczeństwa wyjechał na własną prośbę wyjechał do małej parafii koło Sochaczewa.

Do Warszawy wrócił w 1949 r. gdyż otrzymał zadanie zorganizowania parafii na Gocławku
Dokonał wówczas dokonał rzeczy niezwykłej, bowiem w ciągu 38 dni, dzięki pomocy oddanych parafian, zbudował kościół przy ul. Korkowej na Gocławku.

Od 1968 roku ks. Wacław Karłowicz rozpoczął odprawianie nabożeństw patriotycznych w rocznice świąt i powstań narodowych. Najwięcej zastrzeżeń i emocji wśród ówczesnych władz budziły Msze św. odprawiane w rocznicę największej bitwy Powstania Listopadowego - w Olszynce Grochowskiej. Skupił wokół siebie elitę intelektualną stolicy, integrował środowiska kombatanckie i inteligenckie, niepogodzone z rzeczywistością i fałszowaniem historii. Organizował pielgrzymki kombatantów AK na Jasną Górę. Stał się duchowym opiekunem braci Stefana i Józefa Melaków, założycieli Kręgu Pamięci Narodowej, dzięki którym stanął krzyż katyński na Powązkach.

- Ksiądz Karłowicz odprawił ok. 400 Mszy św. polowych. Nawet 20-stopniowe mrozy nie były dla niego przeszkodą, choć ręce przymarzały do monstrancji - wspomina Stefan Melak. - Wspierał nas moralnie, za własne pieniądze drukował ulotki i broszury. Wspomagał w organizowaniu wystaw poświęconych cichociemnym. Nikt tak jak on nie rozumiał, że trzeba bronić dziedzictwa narodowego i budować wrażliwość młodzieży. Zawsze można było na niego liczyć, kiedy zostałem internowany w stanie wojennym, przyjeżdżał do Białołęki, sprowadził lekarza. W 1987 r. był zaangażowany w budowę pomnika gen. Franciszka Żymirskiego. Z jego inicjatywy w 1995 r. powstało Stowarzyszenie Olszynka Grochowska odpowiedzialne za budowę Alei Chwały. Dzięki niemu pamiętano też o pobliskim Ossowie i krzyżu Traugutta na warszawskiej Cytadeli.

Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, następnie 22 maja 2007 roku Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz odkrywania i upamiętniania prawdy o dziejach Narodu Polskiego. W 1999 r. uhonorowany przez Radę Warszawy tytułem "Zasłużony dla Warszawy", a w 2006 r. otrzymał godność Honorowego Obywatela Warszawy.

19 czerwca 2007 roku odebrał na Zamku Królewskim w Warszawie prestiżową nagrodę "Kustosz Pamięci Narodowej". 17 września 2007 minister kultury i dziedzictwa narodowego Kazimierz Michał Ujazdowski odznaczył go najwyższym odznaczeniem przyznawanym w obszarze kultury - Złotym Medalem Zasłużony Kulturze - Gloria Artis.

Ksiądz Wacław zmarł 8 grudnia 2007 roku. Został pochowany na cmentarzu w Marysinie Wawerskim.

28 listopada 2010 w Alei Chwały na ul. Traczy dokonano odsłonięcie głazu pamięci ku czci ks. Wacława Karłowicza oraz Stefana Melaka.

Zawsze skromny, uśmiechnięty, nieprzywiązujący wagi do ubioru i dóbr doczesnych. Przez całe życie wierny słowom: "Życie jest to służba, którą trzeba wciąż wypełniać na nowo" śp. Ks. prał. Wacław Karłowicz.

Od dniu 15 lutego 2015 na mocy uchwały nr IV/77/2015 z 15-01-2015 m.st. Warszawa ks. Wacław Karłowicz został patronem Bezimiennego ronda u zbiegu ulic: Makowska, Pabianicka i Kresowa na Gocławku.


Julo73

Ciekawostki

  • Do legendy przeszła opowieść o bohaterstwie, którym się wykazał podczas Powstania Warszawskiego gdy jako 37-letni, barczysty kapitan w sutannie, wyniósł z płonącej katedry św. Jana cudowną figurę Chrystusa Ukrzyżowanego z kaplicy Baryczków.

Więcej na ten temat


Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Twoja-Praga.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii

Polub nasz fanpage i bądź na bieżąco

Polecamy

Bezpłatne ogłoszenia