Stefan Stanisław Okrzeja

Stefan Stanisław Okrzeja urodził się 24 kwietnia 1907 roku w Warszawie, jako syn Walentego Okrzei i  Heleny z Cieślińskich. Zmarł 5 września 1939 roku w pobliżu wsi Krąg.

W dwa lata po śmierci Stefana działacza rewolucyjnego, straconego na stokach Cytadeli w 1905 roku za zamach bombowy na komisariat policji w rodzinie Okrzejów urodził się drugi syn. Na cześć pierworodnego i temu dziecku nadano imię Stefan. Nikt wówczas nie przypuszczał, że i ten drugi Stefan przejdzie do historii...

Drugie imię Stanisław otrzymał po ojcu chrzestnym adw. Stanisławie Patku, słynnym obrońcy więźniów politycznych i przyjacielu rodziny Okrzejów.

Zdolny, ambitny, podobnie jak jego starszy brat, dorastał na praskich brukach. Ukończył szkołę rzemieślniczą im. Konarskiego w Warszawie. Pragnął się kształcić a jego zainteresowania skierowały się tylko i wyłącznie w stronę lotnictwa.

Mając osiemnaście lat dostaje się do Cywilnej Szkoły Pilotów na Ławicy w Poznaniu. Po rocznym tam pobycie zdobywa uprawnienia pilota cywilnego. Może latać na samolotach o małej mocy silników, samolotach niegdyś określanych jako turystyczno-sportowe. Stefan marzy jednak o lotnictwie wojskowym. Chce latać na maszynach szybkich. Od 1926 r. możemy go spotkać w Krakowie, gdzie odbywa służbę wojskową w 2 pułku lotniczym. Jest dobrym pilotem. W następnym roku przebywa w Dęblinie w sławnej naszej Szkole
Orląt.

Pełni funkcję, jakże trudną, odpowiedzialną: jest podoficerem instruktorem pilotażu. W 1934 roku ukończył czteroletnią szkołę podchorążych w Bydgoszczy, otrzymując stopień porucznika. Teraz jest już stuprocentowym pilotem wojskowym Służbę pełnił w 6 Pułku Lotniczym we Lwowie, a następnie w 1 pułku lotniczym na Okęciu w Warszawie.

W 1936 poznał przyszłą żonę Zofię - wówczas uczennice gimnazjum im. Jana Kochanowskiego. Pobrali się w marcu 1939 r..

Po agresji hitlerowskiej na Polskę we wrześniu 1939 roku został mianowany zastępcą dowódcy 112 eskadry 3 dywizjonu Brygady Pościgowej. Brygada miała za zadanie odpierać ataki niemieckich samolotów na Warszawę.

W dniu 1 września o godzinie 6.50 jako dowódca drugiego klucza (grupy samolotów) razem z pilotami ppor. Jerzym Godlewskim i plut. Ludwikiem Lechem. Lecieli wraz z dziesięcioma samolotami eskadry dowodzonej przez kpt. Tadeusza Opalskiego.

W rejonie Bugo-Narwi nastąpiło spotkanie z nadlatującymi od północy bombowcami niemieckimi, osłanianymi przez myśliwce.

Nasi lotnicy zaatakowali wyprawę bombową skierowaną na Warszawę. Zatrzymali ją skutecznie. W jednym ze spotkań z nadlatującymi bombowcami, Kiedy wróg dolatywał w rejon Wilanowa, zestrzelono jeden samolot bombowy Dornier Do-17. Samolot ten zestrzelił porucznik Stefan Okrzeja.
3 września podczas tzw. bitwy rembertowskiej z udziałem Stefana Okrzei zestrzelono Bf 110 - Okrzeja nie rościł pretensji do tego zestrzelenia. Po kilkunastu wylotach i walkach powietrznych, w czwartym dniu wojny przebazowano go na lotnisko polowe Zaborowo koło Leszna.

Walki w obronie Warszawy trwały dzień w dzień. 5 września, jak zwykle wystartowały eskadry myśliwskie. Pułkownik pilot Witold Łokuciewski, sławny lotnik polski walczący pod niebem Polski. Francji, Wielkiej Brytanii tak ponad trzydzieści lat temu relacjonował walkę nad Warszawą:

„Wystartowaliśmy w godzinach południowych. Prowadzącym klucz był por. Stefan Okrzeja. Na wysokości około 4 km zauważyliśmy grupę bombowych Dornierów. Lecieli z Prus Wschodnich na Warszawę. Mieliśmy przewagę wysokości około 500 metrów i zaatakowaliśmy dziewięć samolotów nieprzyjacielskich. Nas było trzech. Dopadliśmy trzy Dorniery, które zamykały szyk bombowców i ciągle je ostrzeliwaliśmy. Wtem zadymił jeden z naszych samolotów. Widziałem jak od maszyny odrywa się skrzydło. Dlaczego Stefan nie wyskakuje z samolotu? Dopiero później dowiedziałem się, że został przeszyty serią pocisków w powietrzu. Dorniery zawróciły Jeden z nich, dymiąc, lądował przymusowo w okolicach Pułtuska".

W tej walce śmierć poniósł por. Okrzeja, a kpr. Nowakowski został ciężko ranny (zbyt nisko otworzył spadochron i doznał kontuzji kręgosłupa).

Ciało pilota prawdopodobnie wyrzucone podczas zderzenia z ziemią znaleziono obok spalonego wraku samolotu zostało pochowane na miejscu. Dopiero po kilkunastu tygodniach żona pilota Zofia uzyskała zgodę niemieckich władz okupacyjnych na jego ekshumację i bezimienny pochówek na cmentarzu w Wyszkowie. Przy identyfikacji zwłok obecni byli żona Zofia, brat Stefan Wacław i siostra Marta Okrzeja-Czarniecka. Na wiosnę 1940 ciało złożono w rodzinnym grobowcu państwa Leskich na cmentarzu w Wyszkowie.

W 1947 Stefana Okrzeję odznaczono pośmiertnie Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari (nr 12070). Zaliczono mu 1,5 zestrzeleń pewnych (Do-17, samolot bliżej niezidentyfikowany wspólnie). Na liście Bajana sklasyfikowany został na 180 pozycji z 2 pewnymi zestrzeleniami samolotów Luftwaffe.

Mieszkańcy wsi Kręgi po wojnie w miejscu katastrofy usypali pamiątkowy kopiec, a po kilkunastu latach z inicjatywy ówczesnej kierowniczki szkoły podstawowej Anny Ragu powołali komitet budowy pomnika. Inicjatywę tę wsparło ówczesne Dowództwo Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej Obszaru Kraju. Pomnik z rzeźbą w postaci złamanego śmigła odsłonięto w 1961 roku przy drodze krajowej nr 62 w pobliżu miejsca, gdzie rozbił się samolot bohaterskiego lotnika. W jego odsłonięciu wzięli udział m.in. płk pil. Roman Paszkowski i ppłk pil. Witold Łokuciewski - towarzysz wojenny Stefana Okrzei. Na płycie wyryto słowa: Tu dnia 5.IX.1939 roku poległ w obronie Ojczyzny w walce z hitlerowskim najeźdźcą porucznik pilot Stefan Okrzeja. Cześć jego pamięci.”

We wrześniu 2005 roku odbyło się uroczyste poświęcenie pomnika z udziałem delegacji wojskowych, pocztów sztandarowych, lokalnych władz oraz córki pilota, Anny.


PE/DL/WI/WZ/TP

Ciekawostki

  • Jedna z teorii śmierci pilota mówi o zderzeniu się w powietrzu samolotów Nowakowskiego i Okrzei.

Więcej na ten temat


Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Twoja-Praga.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii

Polub nasz fanpage i bądź na bieżąco

Polecamy

Bezpłatne ogłoszenia