Zagrożone dwa mieszkania przy Targowej 70

14.02.2013
Budowa metra na PradzeNie wcześniej niż pod koniec lutego rozpocznie pracę pierwsza z dwóch tarcz, opuszczona jeszcze w styczniu do szybów na ulicy Targowej.  To jednak nie uspokoi mieszkańców Targowej 70, którzy otrzymali nakaz natychmiastowego opuszczenia swoich mieszkań.

"To kwestia kilku dni" - zapowiadał pod koniec stycznia rzecznik konsorcjum - Mateusz Witczyński. W ostatniej rozmowie jaką udało nam się odbyć była już mowa o końcu lutego a może nawet połowie marca br. Opóźnienie jest wynikiem prowadzonych cały czas prac związanych m.in. z zasilaniem tarcz TBM Wisła I i Wisła II.

Prace, choć nieco opóźnione, jak widać cały czas są kontynuowane, czego efektem jest m.in. wysoka wieża ustawiona na wysokości ulicy a stanowiąca zaplecze techniczne do wkrótce uruchamianych tarcz.

Pikieta "Metro budują. Targową rujnują"

Pod takim hasłem obyła się na początku lutego pikieta mieszkańców zagrożonych kamieniec na Targowej. Na efekty nie trzeba było długo czekać, gdyż już 11 lutego mieszkańcy dwóch lokali przy ulicy Targowej 70 otrzymali pismo z nakazem natychmiastowego opuszczenia mieszkań. Taką opinię wydał Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego na podstawie przeprowadzonej 31 stycznia kontroli budynku.

Jeśli do tego dodać sypiący się tynk z kamienic pomiędzy Białostocką i Ząbkowską, pęknięcia w budynkach przy Targowej 15,67,68 czy szkody w Centrum Handlowym Warszawa Wileńska, sytuacja zaczyna być groźna.

"Był u nas inżynier Politechniki ostrzegając mieszkańców przed niebezpieczeństwem użycia tarcz w tym rejonie Pragi. Już dziś ściany pękają, widać, że obrazy nieco się odchyliły" - mówiła ponad rok temu zaniepokojona mieszkanka Targowej 15. Czy zatem zostały wyciągnięte wnioski? Czy na Pradze może dojść do poważnej katastrofy budowlanej? Takie pytania należy stawiać póki jeszcze jest czas...

Z ostatniej chwili

Niestety, można odnieść wrażenie, iż wykonawca cały czas bagatelizuje zagrożenie. Nawet dziś, kiedy niespodziewanie obniżył się aż o 10 cm asfalt w Al. Solidarności może było usłyszeć od rzecznika budowy metra słowa: "Nic poważnego się nie stało. To nie jest osuwisko".


TJ

Więcej na ten temat


Galeria




Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Twoja-Praga.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii

Polub nasz fanpage i bądź na bieżąco

Polecamy

Bezpłatne ogłoszenia